Czarne łabędzie kontra szare nosorożce. Zarządzenie ryzykiem w pracy managera
11.04.2023

Czarne łabędzie kontra szare nosorożce. Zarządzanie ryzykiem w pracy managera

Choć mogłoby się tak wydawać, dzisiejszy wpis nie będzie zaproszeniem do zoo lub rezerwatu przyrody. Nie będę też w nim omawiała wyzwań managerskich, z którymi mierzą się zarządzający branżą zoologiczną. Skąd więc przedstawiciele świata fauny w tytule niniejszego artykułu? Co wspólnego mają tytułowe zwierzęta z zadaniami, które aktualnie stoją przed kadrą managerską? 

Definicja czarnego łabędzia została stworzona i opisana przez Nassima Nichlasa Taleba, libańsko-amerykańskiego ekonomistę, tradera, filozofa i eseistę, profesora Uniwersytetu Nowojorskiego

W 2007 Taleb opublikował książkę „The Black Swan: The Impact of Highly Improbable” (Czarny łabędź. O skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń). Przedstawił w niej teorię, w myśl której funkcjonowanie świata definiują rzadkie i nieprzewidywalne zjawiska lub zdarzenia o ogromnej skali i potężnych, najczęściej negatywnych konsekwencjach – nazwał je czarnymi łabędziami. Patrząc na listę historycznych czarnych łabędzi (zamach na WTC w 2001, kryzys finansowy w latach 2007-2009, katastrofa w Fukushimie w 2011, BREXIT oraz zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016) nie sposób odmówić racji Talebowi. Każde z powyższych zdarzeń było nieprawdopodobne i trudne, a czasami niemożliwe do przewidzenia (przed 2001 rokiem nikomu z nas nawet do głowy nie przyszło, że można przeprowadzić atak terrorystyczny wbijając samoloty w jeden z najwyższych budynków na świecie, będący symbolem Stanów Zjednoczonych). Jednocześnie wystąpienie każdego z nich przyniosło globalne konsekwencje, zmieniając zasady funkcjonowania społeczeństw na całym globie. 

Choć współczesny świat charakteryzuje się dużą zmiennością i nieprzewidywalnością, nie determinują go wyłącznie czarne łabędzie

Wiele zjawisk, niosących globalne zmiany, jest możliwych do przewidzenia i przygotowania się na ich wystąpienie. Analizując największe zdarzenie ostatnich lat, jakim niewątpliwie jest pandemia COVID-19, nie możemy powiedzieć, że było ono nieprzewidywalne. Na świecie od lat słychać było głosy, że powinniśmy być przygotowani na nadejście epidemii (mówili o tym m.in. naukowcy i epidemiolodzy), a jednak pojawienie się koronawirusa wywołało globalny szok i obnażyło brak wypracowanych planów i rozwiązań. Czy można pandemię definiować w kategorii czarnego łabędzia, skoro wiedzieliśmy że w każdej chwili możemy być zmuszeni się z nią zmierzyć? Głosy są podzielone, choć większość, w tym sam Taleb twierdzi, że nie. Pandemia COVID-19 jest najczęściej kategoryzowana jako drugie tytułowe zwierzątko. Szary nosorożec, bo o nim mowa, to zjawisko o dość wysokim stopniu prawdopodobieństwa, którego wystąpienie jest przez nas ignorowane. Ale w momencie gdy zaistnieje, jego działanie ma ogromny (najczęściej negatywny) wpływ na nasze życie. Teoria szarego nosorożca została przedstawiona w 2013 roku przez Michele Wucker, amerykańską pisarkę, komentatorkę i analityczkę polityczną, podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. 

Koncepcje czarnych łabędzi i szarych nosorożców, choć rozpatrywane w stosunku do wydarzeń w skali makro, swoimi konsekwencjami dotykają każdego z nas. Ich wystąpienie ma przełożenie zarówno na funkcjonowanie globalnej gospodarki i decyzji podejmowanych przez rządy poszczególnych państw, jak i na działania lokalnych firm. Tym samym stanowią wyzwania dla kadry managerskiej każdego przedsiębiorstwa. Doskonałym przykładem jest pandemia COVID-19. W wyniku handlu zwierzętami na chińskim targu, tysiące kilometrów od Europy, w Polsce na długi okres czasu branże: gastronomiczna, hotelarska, eventowa (i wiele innych) zostały nie tylko pozbawione możliwości rozwoju, ale borykały się ze znacznym spadkiem przychodów. Wiele firm zostało zmuszonych do gwałtownej zmiany sposobu funkcjonowania, jak np. na przejście na pracę zdalną i wypracowania rozwiązań, pozwalających przetrwać w nowej rzeczywistości. To, czy i w jaki sposób poradziły sobie z tym wyzwaniem, zależało w dużej mierze od szybkości, elastyczności i odwagi w podejmowaniu decyzji. Czynnikiem wyróżniającym firmy, które poradziły sobie w obliczu pandemii, była zwinność (agile) działania, w obliczu szarży szarego nosorożca. Czym jest zwinność i dlaczego zwinne organizacje mają przewagę we współczesnym świecie? To temat, na który zapraszam już teraz  –  omówię go w jednym z kolejnych artykułów w Strefie Managera. 

Autor artykułu: Aneta Skowyra-Mazur – Trener Biznesu, Konsultant DISC, praktyk sprzedaży i zarządzania sprzedażą

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi.