Chęć zadowolenia wszystkich w pracy, pomijając swoje potrzeby — przejęła nad tobą kontrolę?
24.04.2023

Chęć zadowolenia wszystkich w pracy, pomijając swoje potrzeby — przejęła nad tobą kontrolę?

Jeśli starasz się zadowolić innych do tego stopnia, że staje się to ważniejsze od Ciebie i twoich ambicji zawodowych lub sprawia, że zatrzymujesz swoje pomysły dla siebie ze strachu przed tym, jak mogą zostać odebrane — zastanów się nad kosztami tego postępowania! W jakim stopniu cierpi na tym twój potencjał twórczy i rozwój kariery? Możesz mieć silną potrzebę zadowalania innych. To nie jest negatywna cecha, jeśli stosujemy ją z umiarem i nie kosztem swoich potrzeb.

Przekraczasz granice, jeśli:  

  • zgadzasz się z innymi do tego stopnia, że tracisz własny głos (milczysz albo twój głos nie jest już respektowany przez innych), 
  • zostawiasz innym podejmowanie decyzji i nie chcesz brać za coś odpowiedzialności, 
  • nie masz już zdecydowanych poglądów (albo ich nie wypowiadasz),  
  • od wielu lat nie zrobiłeś postępów w karierze, mimo że współpracownicy i szefostwo bardzo się lubią (inni pną się po szczeblach kariery, a Ty stoisz w miejscu), 
  • lepiej  wsłuchujesz się w potrzeby innych niż w swoje własne (nie odczuwasz już ich), 
  • nie umiesz powiedzieć “NIE”, nawet wtedy, gdy bardzo chcesz odmówić,  
  • zbyt często przepraszasz innych (za wszystko), 
  • czujesz się bardzo niekomfortowo (przeżywasz to), gdy ktoś jest na Ciebie zły, 
  • nie przyznajesz się, że Twoje uczucia zostały zranione, bo nie chcesz stać się problemem dla drugiej osoby, 
  • zrobisz wszystko, co w Twojej mocy, aby unikać konfliktów itd.  

Konsekwencje  

Gdy wciąż zadowalasz innych (zapominając o sobie): 

  • Tracisz energię życiową. Jak dużo siły i czasu poświęcasz na myślenie o tym, co pomyślą o Tobie inni i na planowanie działań, które pozwolą Ci ich uszczęśliwić? 
  • Tracisz kontakt ze sobą. Nie masz czasu, energii ani przestrzeni, aby myśleć o własnych potrzebach. Nie mają dla Ciebie dużego znaczenia, a gdy się pojawiają — robisz wszystko, aby je stłumić. 
  • Tracisz szacunek do siebie. Traktujesz siebie jako najmniej ważną osobę, bo Twoje potrzeby są zawsze na ostatnim miejscu. Gdzieś podświadomie myślisz, że ludzie mogą Cię lubić za to, że zawsze im pomożesz, a nie za to, kim jesteś.  
  • Nikt Cię tak naprawdę nie zna. Stale zakładasz maski dostosowując się do otoczenia, zatem ukrywasz prawdziwe “ja” i nie dajesz nikomu szansy Cię poznać.  
  • Tracisz przyjemność z towarzystwa innych. Twoim celem nie jest po prostu “być” i bawić się z innymi, ale skupiać się na dążeniu do tego, by inni Cię polubili. Ciągle myślisz: jak inni się czują, co mogą myśleć o Tobie, jak masz się zachować? itp. 
  • Tłumisz swoje emocje, więc narasta w Tobie frustracja. Taka, która nie została wyrażona, bo nie chcesz nikogo urazić, będzie szukała ujścia, często poprzez zachowania pasywno-agresywne (np. sarkazm), czyli ukryte sposoby wyrzucenia z siebie choćby odrobiny nagromadzonych emocji. 
  • Zostajesz wykorzystany. Brak stawianych granic i odwieczna chęć pomocy — czyni z Ciebie obiekt do wykorzystania, szczególnie przez manipulatorów, ale także przez ludzi, którzy często nieświadomie korzystają z twoich usług, nie zdając sobie sprawy, że to już za wiele (np. nadgodziny, czy wykonanie pracy za kogoś).  
  • Nie otrzymujesz tego, czego naprawdę szukasz i czego ci brakuje. Dostajesz tylko ulotne chwile radości i wdzięczności innych, co jednak nie trwa długo i nie jest tym, czego potrzebujesz. To nie wystarczy, aby poczuć się dobrze ze sobą, zakleić pustkę, którą odczuwasz wewnątrz, zaakceptować siebie i wesprzeć swoje poczucie wartości.  

Konfrontacja 

Aby uwolnić się od nawyku uszczęśliwiania wszystkich wokoło, za wszelką cenę — podstawowym działaniem jest uświadomienie sobie jakie psychiczne i emocjonalne konsekwencje ma takie zachowanie (krótko i długofalowe). Ważne aby spojrzeć w głąb siebie i postarać się zrozumieć, jakie są nasze wewnętrzne powody zadowalania innych (a nie siebie). Skonfrontowanie się z lękami jest pierwszym krokiem do ich pokonania. Powinniśmy sobie uświadomić: Czy przyczyny postępowania w ten sposób pochodzą od realistycznych obaw, leków, problemów (obecnych)? Czy może reagujemy (automatycznie i nieświadomie) na ukryte dawne krzywdy i urazy (potrzebujemy napełnić pustkę, poczuć się lepiej z powodu jakiegoś deficytu)?  

Możemy nigdy nie pozbyć się całkowicie swoich leków, ale nie muszą one nas kontrolować i ograniczać. Bez względu na to, jak bardzo chcemy się ich pozbyć, decydują też w pewnym stopniu o tym, kim jesteśmy i jak działamy. Dlatego weźmy sprawy w swoje ręce i poszukajmy powodów dlaczego, zamiast myśleć o sobie, skupiamy całą naszą uwagę tylko na innych ludziach, a potem wyeliminujmy te elementy, na które mamy wpływ. 

  • Trenuj odmawianie innym, z nastawieniem, że to nie jest niegrzeczne zachowanie. 
  • Zrozum, że dbanie o własne potrzeby jest ważne. Od uświadomienia ich, poprzez obserwowanie, aż po zaspokojenie. Zrób listę potrzeb i znajdź sposoby ich realizacji. 
  • Pokazuj swoją prawdziwą twarz: wyrażaj opinię, opowiedz o sobie, zachowuj się naturalnie. 
  • Zacznij wyrażać swoje emocje otwarcie. 
  • Zastosuj zasadę “małych kroków” – ćwicz wtedy i tam, gdzie będzie to dla Ciebie łatwe. 

Autor artykułu: Marta Woszczyńska – HR Business Partner

Podoba Ci się ten artykuł? Podziel się nim ze znajomymi.